Zamknięci w pętli czasowej... czyli recenzja książki "Cały ten czas"
Recenzja książki ,,Cały ten czas"
autorstwa Hanii Czaban
Wydawnictwo: We Need YA
Wiele osób bardzo czekało na premierę tego tytułu, nie tylko ze względu na przepiękną
okładkę, ale i bardzo ciekawy opis. Jest to debiut polskiej, dopiero rozwijającej skrzydła, pisarki.
Niektóre dni naszego życia mogą wydawać się bardzo monotonne i wręcz zlewać się ze sobą,
lecz co by się stało, gdyby faktycznie połączyły się w jedność?
okładkę, ale i bardzo ciekawy opis. Jest to debiut polskiej, dopiero rozwijającej skrzydła, pisarki.
Niektóre dni naszego życia mogą wydawać się bardzo monotonne i wręcz zlewać się ze sobą,
lecz co by się stało, gdyby faktycznie połączyły się w jedność?
W powieści Hanii Czaban bohaterowie żyją w pętli czasowej, co sprawia, że ten sam dzień
powtarza się od nowa każdego poranka. Można w trakcie tej pętli wykonywać różne czynności,
nadal pamiętając co wydarzyło się "wczoraj", jednak nie rosną nam włosy czy paznokcie, nie
starzejemy się. Pętlę czasową zapoczątkowała burza. Wiele osób wierzy, że to był początek
wszystkiego i życie przed nią nie istniało, pomimo iż dookoła jest wiele rzeczy dowodzących
istnienia ludzi przed burzą. W tym świecie są one nazywane "nieprzedmiotami", ponieważ nie
znaleziono dla nich żadnego zastosowania. Dlaczego nikt nie pamięta, co wydarzyło się przed
burzą? Pewnego dnia Mar, w ferworze emocji, postanawia uciec z domu swojej ciotki po
znalezieniu koperty z imionami ludzi o tym samym nazwisku. Na swojej drodze spotyka Artela,
konstruktora i młodego wynalazcę, który jest kierowany analogicznymi ambicjami. Razem
postanawiają wybrać się do miasta, aby odkryć tajemnicę pętli czasowej.
Autorka już na początku wrzuca czytelnika w wir wydarzeń i akcji opisując niezwykły świat, w
którym czas nie funkcjonuje tak jak u nas. Nie jest to też typowa książka romantyczna, w której
bohaterowie tworzą zgrany duet i szybko zaczynają czuć do siebie głębokie emocje. Ku mojemu
zdziwieniu, autorka zdecydowała skupić się na rozwijaniu przyjaźni, tworzeniu głębszej relacji.
Całkiem mądrym i rozważnym ruchem było kierowanie się zasadą "lepiej napisać mniej niż
więcej". Książka nie nudzi czytelnika dużą ilością długo rozpisanych szczegółów, dzięki czemu
wzbudza zaciekawienie i emocje. Czytając tą książkę nie mogłam się doczekać dalszych losów
głównych bohaterów, co jest bardzo dobrym znakiem.
Podsumowując, "Cały ten czas" to ciekawa i warta przeczytania książka, która wciąga
czytelnika swoją niecodzienną naturą, odbiegającą od otaczającej nas rzeczywistości. Pozwala
samemu doświadczyć tamtejszych wydarzeń dzięki czemu wzbudza wyobraźnię oraz
zaciekawienie.
Oprac. Kanguś