czwartek, 19 maja 2022

 

Recenzja książki "Zwiadowcy, t. 1: Ruiny Gorlanu"
Johna Flanagana

Ruiny Gorlanu to pierwszy tom z cyklu Zwiadowcy Johna Flanagana. Jest to powieść fantastyczna, a jej akcja rozgrywa się w czasach bliskich średniowiecza, w królestwie Araluen.

Ciąg wydarzeń rozpoczyna się od Dnia Wyboru. Podopieczni sierocińca na zamku Redmont będą przydzieleni przez Mistrzów Sztuk. Jeśli któremuś z nich nie uda się dostać na terminację, zostanie wysłany do pracy na roli. Piętnastoletni Will chciałby pójść w ślady swojego ojca, który zginął na wojnie i zostać rycerzem. Nie jest to jednak możliwe, bo choć jest on zwinny i szybki, nie cechuje się wysokim wzrostem i tężyzną fizyczną potrzebną do noszenia zbroi i władania mieczem. Jednak Willem niespodziewanie zainteresował się tajemniczy Halt. Należy on do zwiadowców, elitarnej grupy wywiadowczej służącej królestwu. Chłopiec postanawia rozpocząć u niego naukę.

W tym samym czasie daje o sobie znać Morgarath. Po piętnastu latach wygnania, spędzonych na nieustających intrygach, zaczął mobilizować swoje wojska składające się z Wargalów - bezmyślnych istot całkowicie poddanych jego woli, do ataku na królestwo.

Ruiny Gorlanu przedstawiają podstawowy schemat występujący w powieściach fantastycznych, czyli osadzoną około X wieku fabułę opartą o zamki i rycerzy oraz walkę dobra ze złem. Mimo to książka jest oryginalna i przyjemna w czytaniu. To, co najbardziej mi się w niej spodobało, to prosty styl oraz ciekawe zwroty akcji.

 

Oprac. Mikołaj

Blog czytelniczy SP nr 12 . 2017 Copyright. All rights reserved. Designed by Blogger Template | Free Blogger Templates