Uczeń Bloguje - recenzja książki "Był sobie pies"
Kilka tygodni temu trafiła do mnie książka pod tytułem "Był sobie pies" W. Bruce'a Camerona, wydana przez Wydawnictwo Kobiece. Na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona do historii psa, który wciela się po śmierci w inne psie życia. Po przeczytaniu tej pomerdanej historii uwierzyłam, że jest to możliwe. Dzięki tej książce zaczęłam patrzeć inaczej na świat. Zaczęłam doceniać osoby i zwierzęta, które są wokół mnie za to, że są ze mną i mnie wspierają.
Historia ta mówi o psie, który przeżył kilka żyć (a więc to nie prawda, że tylko koty żyją kilka żyć?).
Myślę że ta historia zasługuje na Waszą uwagę, dlatego że w trakcie czytania na pewno popłynie Wam mała łezka i będziecie również turlać się ze śmiechu jak ja. Ten pies to niezwykły zwierzak. Zacznijmy od początku. Bailey, jak był mały, spróbował ucieczki w poszukiwaniu swojego opiekuna i tu zaczyna się cała przygoda. Natomiast swoją największą przygodę rozpoczął, kiedy został przegarnięty przez chłopca o imieniu Ethan.
Chłopak już od pierwszego dnia pokochał nowego przyjaciela. Od momentu przybycia do domu, pies cały czas spędzał z Ethanem i tak nawiązała się między nimi wielka przyjażń, o której wszyscy marzymy i tęsknimy. Kochał go tak mocno, że był gotowy oddać za niego wszystko.
Gdy chłopak doznał swojej pierwszej miłości życia, Bailey odszedł, lecz to nie koniec jego historii. Po przeżyciu kilku żyć doszedł do wniosku że trzeba wrócić do Ethana. Nie było to jednak łatwe. Przeżywał wiele bardzo niebezpiecznych przygód, ale gdy zrozumiał że musi odnaleźć Ethana - udało mu się do niego wrócić. Nie było już jak kiedyś. Ethan, w czasie gdy Baileya nie było, stał się dorosły i dużo się zmieniło.
Ta książka bardzo mi się spodobała. Jest wyjątkowa. To historia o wielkiej i wiernej przyjaźni, która z czasem przeradza się w miłość. To przykład przyjaźni, której temat jest zawsze aktualny. Książka jest interesująca i wciągająca. Z przyjemnością powrócę do jej ponownej lektury. Polecam tą książkę wszystkim osobom, które mają duszę czytelnika oraz tym, którzy chcą poczuć trochę dreszczyku przygody. Mam nadzieje że Wam pomogłam i zachęciłam do przeczytania.
A Wy jakie macie wrażenia po przeczytaniu tej naprawdę pomerdanej i wyszczekanej przygody?
Historia ta mówi o psie, który przeżył kilka żyć (a więc to nie prawda, że tylko koty żyją kilka żyć?).
Myślę że ta historia zasługuje na Waszą uwagę, dlatego że w trakcie czytania na pewno popłynie Wam mała łezka i będziecie również turlać się ze śmiechu jak ja. Ten pies to niezwykły zwierzak. Zacznijmy od początku. Bailey, jak był mały, spróbował ucieczki w poszukiwaniu swojego opiekuna i tu zaczyna się cała przygoda. Natomiast swoją największą przygodę rozpoczął, kiedy został przegarnięty przez chłopca o imieniu Ethan.
Chłopak już od pierwszego dnia pokochał nowego przyjaciela. Od momentu przybycia do domu, pies cały czas spędzał z Ethanem i tak nawiązała się między nimi wielka przyjażń, o której wszyscy marzymy i tęsknimy. Kochał go tak mocno, że był gotowy oddać za niego wszystko.
Gdy chłopak doznał swojej pierwszej miłości życia, Bailey odszedł, lecz to nie koniec jego historii. Po przeżyciu kilku żyć doszedł do wniosku że trzeba wrócić do Ethana. Nie było to jednak łatwe. Przeżywał wiele bardzo niebezpiecznych przygód, ale gdy zrozumiał że musi odnaleźć Ethana - udało mu się do niego wrócić. Nie było już jak kiedyś. Ethan, w czasie gdy Baileya nie było, stał się dorosły i dużo się zmieniło.
Ta książka bardzo mi się spodobała. Jest wyjątkowa. To historia o wielkiej i wiernej przyjaźni, która z czasem przeradza się w miłość. To przykład przyjaźni, której temat jest zawsze aktualny. Książka jest interesująca i wciągająca. Z przyjemnością powrócę do jej ponownej lektury. Polecam tą książkę wszystkim osobom, które mają duszę czytelnika oraz tym, którzy chcą poczuć trochę dreszczyku przygody. Mam nadzieje że Wam pomogłam i zachęciłam do przeczytania.
A Wy jakie macie wrażenia po przeczytaniu tej naprawdę pomerdanej i wyszczekanej przygody?
Oprac. Susan